Kilka problemów z grzybkiem tybetańskim
o którym pisało do nas wiele osób.
Od kilku dni w słoiku, w którym trzymam grzybka tybetańskiego, zaczęły oddzielać się dwie warsty: zsiadłe, gęste mleko i wodnista serwatka. Wcześniej się tak nie działo, co może być tego przyczyną?
Monika
Takie objawy świadczą o tym, że została zaburzona równowaga między ilością grzybka tybetańskiego, a ilością mleka. Być może grzybek zbyt mocno się rozrósł i wydziela do mleka zbyt dużo substancji, które nadmiernie ukwaszają mleko. Można sobie z tym poradzić na kilka sposobów:
- zmniejszyć ilość grzybka tybetańskiego,
- zwiększyć ilość mleka,
- przecedzić mleczny napój po krótszym czasie (np. po 20, a nie 24 godzinach),
- przenieść hodowlę w chłodniejsze miejsce (niższa temperatura spowolni pracę grzybka).
Hoduję grzybka już dobrych kilka miesięcy, ale od paru dni zauważyłem, że jego smak się zmienił. Nie wiem dlaczego, nic nie zmieniałem w sposobie hodowli.
Robert
Smak i tekstura mlecznego napoju zależą od kilku czynników: czasu przetrzymywania grzybka w mleku, temperatury w pomieszczeniu oraz stosunku ilości grzybka i mleka. Jeżeli np. zrobiło się cieplej i temperatura w pomieszczeniu, w którym znajduje się grzybek, wzrosła to mogło to wpłynąć na zmianę jego stanu. Może trzeba zmniejszyć nieco ilość grzybka, lub dolać więcej mleka. Należy podchodzić do tego elastycznie i w przypadku kiedy zauważy się zmiany w smaku, próbować nieco modyfikować proporcję pomiędzy ilością grzybka tybetańskiego, a ilością mleka, w którym grzybek pływa.
Napój z grzybka tybetańskiego zaczął pachnieć jak drożdże. Czy to normalne?
Danka
Mleczny napój z grzybka tybetańskiego często pachnie jak drożdże. Te mikroorganizmy wchodzą w jego skład. Jeśli jednak napój pachnie intensywnie, nieprzyjemnie, jak zepsuty, może to być oznaką jakiegoś zanieczyszczenia, zakażenia albo zachwiania równowagi pomiędzy ilością mikroorganizmów wchodzących w skład grzybka tybetańskiego. W takich sytuacjach najlepiej rozpocząć hodowlę od nowa wykorzystując np. "awaryjny" zapas grzybka przechowywany w zamrażalniku. Warto taki mieć na wszelki wypadek.